Wpływ Michała Hellera na globalne ocieplenie
Światu należy przypisać cechę, dzięki której szczególnie skutecznie można go badać za pomocą metody matematycznej. Michał Heller
Światu należy przypisać cechę, dzięki której szczególnie skutecznie można go badać za pomocą metody matematycznej.
Michał Heller
Heller wydał 6,5 × 101 książek, których łączny nakład przekracza 106 egzemplarzy. Liczba napisanych przez niego artykułów, wraz z krótkimi komentarzami i wypowiedziami, wykładami prasowymi itd., jest trudna do oszacowania, ale wynosi prawdopodobnie N × 103, gdzie N należy do zbioru {1, 2…9}. Heller wygłosił podobną liczbę wykładów publicznych; na niektórych liczba uczestników sięga 104. Jego filmy na YouTubie obejrzało na dziś ok. 5 × 105 osób. Można oszacować, że całkowita liczba osób, których układ nerwowy został pobudzony przez Hellera, wynosi z dokładnością do rzędu wielkości 1 × 107 i rośnie corocznie o 5 × 105. To sporo ciepła.
Mózg ludzki pochłania w stanie spoczynku ok. 20% całkowitej energii wyprodukowanej przez organizm. Dla podstawowego tempa metabolizmu (BMR), wynoszącego 1500 „kalorii” (formalnie kilokalorii) na dobę, oznacza to ok. 12,5 kcal na godzinę na mózg. Wedle badań laboratoryjnych intensywne myślenie podnosi tempo metabolizmu mózgowego o (zaledwie!) ok. 1%. Można swobodnie przyjąć, że rozmyślanie nad filozofią powoduje wzrost o 1,5%, zaś rozmyślanie nad słowami Hellera – o 2%. Przyjmijmy konserwatywnie – dla uproszczenia zagadnienia – że każda osoba natrafiająca na słowa Hellera poświęca im 5 godzin swojego życia.
Uśrednimy w ten sposób wkład od osób, dla których kontakt ten ograniczył się do kilkuminutowego filmu na YouTubie oglądanego w przerwie meczu, z wkładem od wielotygodniowych zmagań innych osób z książką „Teoretyczne podstawy kosmologii. Wprowadzenie do globalnej struktury czasoprzestrzeni” (PWN 1988) lub też znanym fenomenem, jakim jest trwający całe życie, nieustający wpływ Hellera na daną osobę. 5 godzin takiej dodatkowej pracy mózgowej przelicza się na 1,25 kcal.
Całkowita ilość energii wyprodukowana przez mózgi rozmyślające nad słowami Hellera wynosi więc sumarycznie 1 × 107 × 1,25 kcal, czyli 12,5 mln kcal, zaś corocznie wyzwolonych zostaje 625 tys. dodatkowych kcal, czyli 71 kcal na godzinę.
To odpowiednik jednego jajka ugotowanego na twardo! Co godzinę! Co ciekawsze, 71 kcal/h to ponad pięciokrotnie więcej niż 12,5 kcal/h, czyli podane wyżej zapotrzebowanie energetyczne mózgu. Myśl Hellera wzbogaca więc stale glob ziemski o ekwiwalent ponad pięciu dodatkowych intensywnie myślących mózgów.
W przeliczeniu na jednostki stosowane zwyczajowo w naukach o Ziemi, 71 kcal na godzinę odpowiada 82,5 watom. Ciepło wygenerowane wewnątrz czaszki jest rozprowadzane po organizmie i ostatecznie tracone, dołączając do całkowitego budżetu energetycznego powierzchni Ziemi. Obecnie budżet ten jest niezrównoważony, więcej energii jest pozyskiwanej niż traconej (skutek określany jest zwykle jako globalne ocieplenie). Wielkość tej nierównowagi oszacowuje się na 0,6 W/m2, czyli 3,1 × 1014 W, co wywołuje wzrost średniej temperatury powierzchni Ziemi o ok. 0,15°C/10 lat.
Wpływ Hellera na globalne ocieplenie wynosi więc 4 × 10-14 °C na dekadę.
Heller generuje oczywiście ciepło na liczne dodatkowe sposoby, których szczegółowe wymienienie wykracza poza ramy tego artykułu, a być może również poza ramy jakiegokolwiek artykułu. Interesująca zwłaszcza jest kwestia wpływu Hellera na albedo powierzchni Ziemi, zwłaszcza że albedo Hellera widzianego od strony przestrzeni kosmicznej wykazuje się nietrywialną zmiennością w funkcji czasu, zasadniczo jednak rosnąc. Kwestia ta powinna jednak zwrócić naszą uwagę na, zaniedbywaną często, potęgę ciała.
Skromne obciążenie kaloryczne wywoływane przez nawet najtęższy namysł blednie w zestawieniu z ilością energii, którą poświęcamy na przemieszczanie czy ogrzanie naszych ciał. Posłużmy się przykładem. Załóżmy ostrożnie, że z półmilionowej rzeszy nowych czytelników i słuchaczy Hellera połowa wybierze się w ciągu tego roku na jeden tylko godzinny spacer, aby wgapiać się w nocne niebo. Przyjmijmy średnią powierzchnię ciała czytelnika Hellera jako 1,8 m2 (aby objąć zarówno filozoficzny narybek, jak i potężnych, wyrobionych myślicieli), różnicę między temperaturą pokojową a temperaturą na zewnątrz ∆T=20°C, a także lekki wiatr i ubranie tylko względnie stosowne do okazji (istotny może być czynnik dodatkowego wychłodzenia przez głowę spowodowany filozoficznym roztargnieniem, ponadto kapelusz na głowie zasłaniałby niektóre konstelacje).
Po podłożeniu tych danych do standardowych wzorów znanych z nauk o fizjologii zimna uzyskujemy dodatkowy wydatek energetyczny zbliżony do 80 kcal/h, zaś spacerowanie podnosi zużycie energii o ok. 50 kcal/h w porównaniu z metabolizmem spoczynkowym. Dla naszej sumarycznej populacji nocnych spacerowiczów daje to oszałamiającą łączną moc 4,3 kW, czyli pięćdziesięciokrotnie więcej niż wpływ samego tylko rozmyślania! Oto potęga myśli poruszającej ciało.
Niech ta moc będzie z Tobą, Księże Profesorze! ©
Dr ŁUKASZ LAMŻA, filozof, redaktor działu naukowego „Tygodnika Powszechnego”, członek Centrum Kopernika.