Uniwersalny język – Wielkie Pytania

Uniwersalny język

Jak możemy zrozumieć przedstawicieli innych kultur? Anna Wierzbicka przekonuje, że pomagają nam w tym uniwersalne pojęcia, wspólne dla wszystkich języków świata.

„Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!”. W ten sposób według Księgi Rodzaju Jahwe udaremnił budowę wieży Babel. Część językoznawców sądzi, że to „pomieszanie języków” wiąże się również z pomieszaniem sposobów myślenia, że ojczystemu językowi zawdzięczamy kompletny obraz świata, co oznacza, że członkowie każdej wspólnoty językowej postrzegają rzeczywistość na swój sposób. Hipoteza ta nazywana jest hipotezą Sapira-Whorfa (od nazwisk językoznawców Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa).

Co to oznacza? Jeden z najczęściej powtarzanych przykładów dotyczy języka Eskimosów. Eskimos doświadcza rzeczywistości zupełnie inaczej niż Polak lub Francuz, co przejawia się choćby w tym, że słownictwo odnoszące się do śniegu u tych ostatnich jest znacznie uboższe. Niektórzy twierdzą nawet, że Eskimosi mają aż kilkaset określeń na śnieg. Dziś przykład ten należy raczej do folkloru popularyzacji nauki – wiadomo, że Eskimosi mają zaledwie kilkanaście określeń, w czym nie różnią się zbytnio od innych kultur, które mają do czynienia ze śniegiem (w tym od naszej kultury).

Inny przykład dotyczy języka północnoamerykańskich Indian Hopi. Benjamin Lee Whorf stwierdził w 1936 r., że język Hopi pozbawiony jest określeń czasu, co interpretuje się niekiedy jako dowód na „uwięzienie” umysłów użytkowników tego języka w teraźniejszości. Dziś wiadomo, że doświadczenie tego co „tu i teraz” odgrywa szczególne znaczenie także w życiu innych wspólnot ludzkich, np. Indian Pirahã, zamieszkujących dżunglę amazońską. Bez wątpienia – jak pisał Edward Sapir – „słownictwo jest bardzo czułym wskaźnikiem kultury”. Kultury z kolei wiążą się z unikalnymi sposobami myślenia. Czy jednak „więźniowie języka ojczystego” mogą poznać i zrozumieć inne języki i kultury?


Copernicus Festival rusza w Krakowie już 18 maja!

Hasłem przewodnim drugiej edycji jest „Geniusz”.


Uczenie się języka obcego albo przekład tekstu z jednego języka na drugi wymagają istnienia uniwersalnego gruntu porozumienia.

Gramatyka uniwersalna

Amerykański językoznawca Noam Chomsky i jego zwolennicy twierdzą, że uniwersalnym gruntem wszystkich języków jest gramatyka. Rozumiana jest ona jako systemem reguł, których użycie pozwala na wygenerowanie, na podstawie słownika danego języka, nieskończonej liczby wyrażeń (stąd jego teoria określana jest mianem gramatyki generatywnej). Zdaniem Chomsky’ego umysły wszystkich ludzi wyposażone są w wyspecjalizowany program gramatyczny, który możemy wyobrazić sobie na kształt programu komputerowego, umożliwiający przyswajanie języka. Dzięki działaniu tego programu małe dzieci zdolne są do opanowania w bardzo krótkim czasie niuansów dowolnego języka. Zróżnicowanie poszczególnych języków wyjaśnić można aktywacją lub dezaktywacją pewnych parametrów zapisanej w naszych umysłach gramatyki uniwersalnej. Stanowi ona „ramę”, która wypełniana jest zależną od warunków środowiskowych i kulturowych treścią.

Jednym ze zwolenników teorii Chomsky’ego jest psycholog ewolucyjny Steven Pinker. Jego zdaniem do wrodzonej gramatycznej bazy języka należą m.in.: reguły składniowe (wyznaczające hierarchiczną organizację części zdania), relacje zależności (regulujące poprawne gramatycznie możliwości przesuwania elementów w zdaniu), morfemy gramatyczne (wyznaczające czas, aspekt, modalność, przypadek oraz negację), a także kategorie leksykalne (takie jak rzeczownik czy czasownik). To właśnie one składają się na „istotę języka”, a wszelkie różnice kulturowe, uwidaczniające się w słownictwie, nie mają większego znaczenia.

Pinker neguje hipotezę Sapira-Whorfa, twierdząc, że życie umysłu toczy się niezależnie od języka. Jego zdaniem „idea, że język wpływa na sposób myślenia, zdawała się wiarygodna w czasach, gdy uczeni mieli bardzo słabe pojęcie o tym, jakimi prawami rządzą się procesy myślowe”. Uważa on, że psychologia ewolucyjna, na gruncie której cały umysł pojmowany jest na kształt zbioru programów komputerowych, całkowicie wyjaśnia, czym jest myślenie, i dowodzi, że nie jest ono zależne od kultury.

Postulat istnienia gramatyki uniwersalnej jest dziś coraz mocniej krytykowany. Nie wszystkich badaczy przekonuje samo porównywanie umysłu do programu komputerowego. W kognitywistyce coraz częściej akcentuje się raczej związek umysłu z interakcjami, w jakie ciało ludzkie wchodzi ze środowiskiem fizycznym i kulturowym. Co więcej, aby wyjaśnić szybkie uczenie się przez dzieci języka, nie trzeba postulować istnienia programu gramatycznego. Dla nauki języka ważne są interakcje, w jakie dziecko wchodzi ze środowiskiem i innymi osobami, na przykład za pomocą gestów i mimiki. Chomsky i Pinker utrzymują, że dziecko żyje w świecie ubogim w bodźce. Ale to nieprawda. Ich przestrzenią życiową jest pole wypełnione komunikacyjnymi praktykami.

Należy również pamiętać, że antropologom i językoznawcom udało się dotychczas zbadać gramatyki zaledwie niewielkiej części wszystkich istniejących języków (ok. 500 z 8000; dodać wypada, że wedle szacunków w przeszłości istniało kilkaset razy więcej języków). W obliczu tego faktu twierdzenie, że wszystkie języki zdradzają te same cechy gramatyczne, zdaje się naiwne.

Poza względnością i uniwersalizmem

Anna Wierzbicka zauważa, że „Pinker odnosi się tylko do języka angielskiego – nie przedstawia żadnych badań międzykulturowych”. Chomsky’emu i jego zwolennikom zarzuca, że postulowana przez nich gramatyka uniwersalna jest de facto gramatyką języka angielskiego rzutowaną na inne języki. Zastrzeżenie Wierzbickiej jest poważne – ujęcie Pinkera skażone jest błędem etnocentryzmu, który prowadzi do ignorowania istotnych różnic kulturowych. Podejście takie nie sprzyja w rzeczywistości wyzwaniu podjętemu przez Pinkera, czyli tropieniu uniwersalnych struktur języka.

Według Anny Wierzbickiej, która od wielu lat bada podobieństwa i różnice zachodzące pomiędzy różnymi językami, znaczenia poszczególnych słów z różnych języków nie są tożsame, choć w słownikach na co dzień napotykamy ich zestawienia. W książce „Słowa klucze: różne języki – różne kultury” zauważa ona, że: „polska wolność jest inna niż angielskie freedom, które z kolei różni się od łacińskiej libertas czy rosyjskiej svobody”. Odcienie znaczeniowe tych słów zależne są od wielu czynników, które zrozumieć można wyłącznie poprzez badanie etnicznej wspólnoty językowej oraz jej historii. Badaczka zauważa jednak, że względność językowa nie wyklucza istnienia zbioru pojęć uniwersalnych, będącego podstawą dla wszystkich języków. Co więcej – przypomina, że istnienia takiego zbioru pojęć nie wykluczał również sam Benjamin Lee Whorf, twierdząc, że jest to „niezbędny element przekazywania myśli za pomocą języka”.

Czy można odbudować wieżę Babel?

Hipoteza istnienia językowych uniwersaliów wywodzi się od Gottfrieda Wilhelma Leibniza. Postulował on istnienie „alfabetu ludzkich myśli” – zbioru pojęć, „które są zrozumiałe same przez się i których kombinacje tworzą wszystkie pozostałe idee”. Anna Wierzbicka wraz ze swoimi współpracownikami z Australian National University w Canberze postanowiła w latach 70. zidentyfikować ten „alfabet”. Zaowocowało to wieloletnim programem badawczym, którego tezy sprawdzane są nieustannie na tak różniących się od siebie językach jak m.in.: chiński, japoński, afrykański język ewe, tajski, różne języki australijskie, samoaski, papuaski język kalam, angielski czy francuski.

Zgodnie z podstawowym założeniem programu Anny Wierzbickiej we wszystkich językach naturalnych znaleźć można wspólne jądro, na które składa się zbiór pojęć uniwersalnych. Nie znajdziemy wśród nich częstych „kandydatów” na językowe uniwersalia: kolorów czy emocji, takich jak „złość”, „smutek”, „radość”. Zdaniem Wierzbickiej we wszystkich językach spotkać można jednak 64 pojęcia, do których należą: „dobry”, „zły”, „dużo”, „mało”, „myśleć”, „widzieć”, „żyć”, „umrzeć”, czy też określenia czasu, takie jak „teraz”, „przed”, „po” (zbiór wszystkich pojęć uniwersalnych przedstawia tabela). Wspólne jądro obejmuje również reguły gramatyczne, jednak – jak pisze Wierzbicka – „nie w sensie jakiejś nieweryfikowalnej intuicyjnie, formalnej składni w rodzaju składni Chomsky’ego, ale w sensie intuicyjnie sprawdzalnych wzorców określających możliwe kombinacje pojęć elementarnych”. Wierzbicka i jej współpracownicy określają ten uniwersalny alfabet jako „naturalny metajęzyk semantyczny”.

Wieża Babel, zgodnie ze słowami francuskiego filozofa Jacques’a Derridy, była przede wszystkim wieżą uniwersalnego systemu językowego. Wierzbicka podkreśla, że empiryczne badanie, prowadzone na gruncie „naturalnego metajęzyka semantycznego”, pozwala w pewnej mierze odbudować wieżę czy też powrócić do niej. Identyfikacja wspólnego jądra umożliwia wydzielenie z każdego języka tzw. minijęzyka (np. minipolskiego czy miniangielskiego), który jest „wspólnym gruntem”. To właśnie dzięki niemu możemy poznać inne języki i kultury.

W ten sposób – twierdzi badaczka – unikniemy w badaniach międzykulturowych zarówno zarzutu niemożliwości porozumienia, stawianego zwolennikom względności językowej, jak i etnocentryzmu, w który uwikłane były dotychczasowe projekty, pretendujące do miana uniwersalistycznych. Według Wierzbickiej przestrzenią dialogu międzykulturowego może być elementarny Leibnizjański „alfabet ludzkich myśli”. ©

PROF. ANNA WIERZBICKA (ur. 1938) jest lingwistką. Od 1972 r. pracuje na Australian National University w Canberze. Doktor honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej i Uniwersytetu Warszawskiego. Laureatka licznych nagród i wyróżnień – m.in. Nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej, nazywanej „Polskim Noblem” (2010 r.), przyznanej za „stworzenie teorii naturalnego metajęzyka semantycznego oraz odkrycie zbioru znaczeń elementarnych wspólnych dla wszystkich języków”. Napisała ponad 20 książek poświęconych semantyce oraz związkom języka z umysłem i społeczeństwem. W języku polskim ukazały się m.in. „Słowa klucze: różne języki – różne kultury”, „Co mówi Jezus? Objaśnienie przypowieści ewangelicznych w słowach prostych i uniwersalnych”, „Język – umysł – kultura” oraz „Semantyka: jednostki elementarne i uniwersalne”. Prace profesor Anny Wierzbickiej przyczyniają się nie tylko do lepszego zrozumienia podobieństw i różnic pomiędzy językami, ale stanowią również naukową podstawę dla dialogu międzykulturowego.

ŁUKASZ KWIATEK (ur. 1988) jest filozofem i kognitywistą, redaktorem działu naukowego „Tygodnika Powszechnego” oraz serwisu GraniceNauki.pl. Interesuje się dwiema najbardziej niezwykłymi cechami ludzkiej natury: językiem i moralnością, również ich neuronalnym podłożem i ewolucją. Członek Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych.

DR MATEUSZ HOHOL (ur. 1987) jest neurokognitywistą, wykładowcą akademickim, laureatem Nagrody Naukowej „Polityki” i Stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego dla wybitnych młodych naukowców. Napisał m.in. książki: „Wyjaśnić umysł” i „Umysł matematyczny” (wspólnie z Bartoszem Brożkiem). Współpracuje stale z działem naukowym „Tygodnika Powszechnego”. Członek Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych.

Skip to content