Szympansy bardziej racjonalne od ludzi? – Wielkie Pytania

Szympansy bardziej racjonalne od ludzi?

Wydaje nam się, że unikalną cechą człowieka jest wysoce rozwinięta inteligencja i zdolność racjonalnego myślenia. W takim razie, co mamy sądzić o naszym własnym gatunku, kiedy szympansy okazują się być bardziej racjonalne od nas?

Teoria gier to matematyczna analiza strategicznego podejmowania decyzji w sytuacji konfliktu i kooperacji – zajmuje się takimi sytuacjami, gdzie racjonalna decyzja zależy od tego, jakie decyzje podejmują inni. Znalazła zastosowania w ekonomii (m.in. zachowania firm), naukach politycznych (decyzje państw na arenie międzynarodowej) czy biologii (ewolucja). W teorii gier upraszczamy sytuację, którą analizujemy, odrzucając nieistotne szczegóły, zostawiając cztery rzeczy: graczy, ich możliwe strategie, informacje, jakie posiadają oraz wypłaty, wynikające z poszczególnych strategii. Jako przykładu użyjemy chyba najsłynniejszej gry, czyli Dylematu Więźnia. Z reguły gra jest wprowadzana wraz z krótką historyjką, wyjaśniającą znaczenie poszczególnych wypłat: policja złapała dwóch przestępców i przesłuchuje ich osobno. Każdy z nich ma możliwość zachować milczenie albo wsypać kolegę. Jeśli obaj zachowają milczenie, wyjdą szybko na wolność po krótkich wyrokach za mniejsze przestępstwa. Jeśli jednak zdecydują się zdradzić kolegę i zeznawać, sami wyjdą na wolność, a kolega dostanie długi wyrok. Jeśli obaj zeznają, obaj trafią na długie wyroki. Liczby w tabelkach odpowiadają wypłatom poszczególnych graczy: niebieskie – gracza A, czerwone – gracza B.

 

Najprostszym wnioskiem, jaki można wyciągnąć z analizy takiej gry, jest to, że niezależnie od tego, co zrobi inny gracz, zawsze opłaca się zdradzić. Z punktu widzenia gracza A, jeśli gracz B współpracuje, to wyjdziemy na tym lepiej, jeśli wybierzemy zdradę. Jeśli gracz B chce zdradzić, lekko zmniejszymy nasz wyrok, jeśli również zdradzimy. Zauważmy ponadto, że jeśli obaj gracze chcą zdradzić i wiedzą, że drugi także chce zdradzić, żadnemu nie opłaca się zmienić tej strategii na inną – para strategii zdrada/zdrada jest w równowadze i nazywamy ją punktem równowagi Nasha. John Forbes Nash udowodnił w 1950 roku, że każda niekooperacyjna gra ma punkt równowagi. W uznaniu dowodu tego twierdzenia, Nash w 1994 roku został laureatem nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii.

Jak grają naczelne

Christopher Flynn Martin i Colin Camerer, badacze z Caltech i Kyoto University, wraz ze współpracownikami sprawdzili, jak z Matching Pennies, grą o sumie zerowej (w takiej grze interesy graczy są ściśle przeciwstawne – zysk gracza A równa się stracie gracza B), w której nie ma jednego prostego rozwiązania, tzw. strategii czystej, radzą sobie na tle ludzi szympansy zwyczajne. Istnieje optymalny sposób grania w tę grę, jednak aby go znaleźć, gracze muszą się uczyć w trakcie kolejnych rozgrywek, obserwować ruchy przeciwnika i wyciągać wnioski.

W Matching Pennies dwaj gracze mają do wyboru dwie strategie: prawą i lewę. Jeśli obaj gracze wybiorą taką samą, wygrywa gracz A, niezależnie czy obaj wybiorą prawą czy lewą. Gracz B wygrywa, jeśli wybiorą różne strategie. Gra wygląda następująco:

Zauważmy, że w tej grze nie ma jednej strategii, którą możemy racjonalnie wybrać, niezależnie od wyboru przeciwnika – czyli nie ma strategii zdominowanych. Ponadto, nie ma par strategii, które byłyby w równowadze, jak w Dylemacie Więźnia para zdrada/zdrada. Jeśli jestem graczem A i wiem, że gracz B będzie grał Lewy, także będę grał Lewy, gdyż, aby wygrać, muszę grać taką samą strategię. Jednak wtedy gracz B będzie chciał zmienić strategię na Prawy i ja także zmienię na prawą itd. W takiej sytuacji mówimy, że gra nie ma równowagi w strategiach czystych. Ma ją natomiast w tzw. strategiach mieszanych, gdzie zamiast podawać, którą strategię wybieramy, mówimy, jakie będzie prawdopodobieństwo grania każdej ze strategii. Jak łatwo się domyślić, istnieje równowaga Nasha w Matching Pennies, jeśli obaj gracze grają obie strategie z prawdopodobieństwem jedna druga. W takiej sytuacji żaden z graczy nie ma powodu zmieniać swojej strategii – jeśli jest równa szansa, że przeciwnik zagra Lewy i Prawy, to zmiana prawdopodobieństwa którejkolwiek ze moich strategii nie przyniesie mi zysku. Parom szympansów zaprezentowano wyświetlacze, gdzie mogły dotknąć jego lewej bądź prawej części i nie widziały, co wybiera ich partner w grze. Po tym, jak obaj gracze wybrali strategię, wybór obu ujawniano im obu, a gracz wygrywający był nagradzany, w przypadku ludzi w postaci pieniędzy, w przypadku szympansów – jabłek. Ważnym elementem było to, że żaden z graczy nie znał struktury gry, jaką widzimy w tabelce powyżej – musieli się tego nauczyć, obserwując wyniki gier i wnioskując z tego, kiedy dostawali wypłaty.

Oprócz zwykłych Matching Pennies, przedstawiciele obu badanych gatunków grali także jego wersję asymetryczną, w następującej postaci:

Jak widać, sytuacje, w których dany gracz wygrywa, nie zmieniły się, jednak zmianie uległy wysokości poszczególnych wypłat. Wpływa to na umiejscowienie punktu równowagi Nasha, czyli na prawdopodobieństwa, z jakimi gracze powinni wybierać swoje strategie. I tutaj pewna niespodzianka – zmiana w wypłatach następuje, jak widać w strategiach gracza A, jednak nie wpływa to na jego prawdopodobieństwa, gdyż powinien on nadal grać obie strategie w połowie przypadków. To gracz B, u którego się nic nie zmieniło, musi zmienić swoją strategię, grając częściej Lewy – chodzi o to, żeby gracz A miał taką samą wypłatę, niezależnie od tego, czy zagra Prawy czy Lewy. Jeśli wypłata gracza A się zwiększyła w przypadku Prawy/Prawy, gracz B zniechęci go do próby uzyskania tej wypłaty, jeśli będzie grał częściej Lewy, „wabiąc” bo do grania samemu Lewy. Jak widać, istnieje pewna różnica w komplikacji punktu równowagi w przypadku symetrycznym i niesymetrycznym. I właśnie w dojściu do tej różnicy szympansy okazują się być lepsze od ludzi. Pary szympansów w eksperymencie Camerera znacznie szybciej dochodziły do równowagi Nasha w asymetrycznym Matching Pennies niż pary ludzi. Co więcej, duża część par ludzi w ogóle nie grała par strategii pozostających w równowadze, z niekorzyścią dla któregoś z graczy – średnie odejście od punktu równowagi w przypadku szympansów było prawie 5 razy mniejsze niż ludzi! Żeby jeszcze pognębić ludzką dumę, szympansy dokonywały poszczególnych wyborów znacznie szybciej.

Pan troglodytus oeconomicus 

Nie są to jedyne badania, pokazujące szympansi zmysł strategiczny. Keith Jensen pokazał, że w innej grze – w Ultimatum – szympansy zachowują się jak racjonalni maksymalizatorzy zysku. W tej grze do podziału jest pewna ilość jakiegoś dobra, mierzona w jednostkach, przykładowo 10. Gracz A może zaproponować dowolny podział dobra, gracz B zaś ma tylko jeden ruch – zaakceptować podział lub nie. Jeśli zaakceptuje, obaj otrzymują narzuconą przez pierwszego gracza ilość, jeśli odrzuci – obaj odchodzą z niczym. Z punktu widzenia gracza A, najbardziej racjonalną strategią jest zaproponować podział, w którym on dostaje jak najwięcej – 9 dla gracza A, 1 dla gracza B. Z punktu widzenia gracza B najlepiej jest przyjąć każdą ofertę, z wyjątkiem tej, gdzie A dostaje 10, a B nic. Oczywiście, strategie wyglądają inaczej, jeśli mówimy o powtarzanych grach, jednak jeśli dochodzi tylko do pojedynczego spotkania, gracz B nie ma powodu dla odrzucenia oferty dziewięć-do-jednego, pomimo że wygląda na bardzo niesprawiedliwą. Szympansy zachowują się zgodnie z przewidywaniami teorii gier, proponując najbardziej opłacalny dla siebie podział i przyjmując każdy, w którym dostają cokolwiek. Ludzie tymczasem, po zaoferowaniu niesprawiedliwego podziału, często odrzucają takie oferty, mimo że dzieje się to ze stratą dla nich. W tym przypadku można jednak różnicę pomiędzy szympansami a ludźmi wyjaśnić tym, że ludzie stosują do gier normy, które odgrywają ważną rolę w naszej organizacji społecznej, oraz tym, że posiadamy także nieegoistyczne preferencje i proponujemy sprawiedliwy podział. To wyjaśnienie nie działa jednak w odniesieniu do gry w Matching Pennies, która jest grą o sumie zerowej i nie ma w niej „sprawiedliwego” podziału.

Czy czeka nas planeta małp?

Czemu zatem szympansy grają lepiej od ludzi i ich zachowania są bardziej zgodne z przewidywaniami teorii gier? Badania te wskazują na prawdziwość hipotezy mówiącej, że wzrost kory mózgowej i zwiększenie specjalizacji ludzkich zdolności poznawczych, w tym przede wszystkim języka, odbywało się kosztem pogorszenia się bardziej podstawowych zdolności – np. krótkoterminowej pamięci roboczej, która jest kluczowa do dochodzenia do korzystnych strategii, a którą szympansy mają lepszą od nas. Dla szympansów jest ona bardzo przydatna w konkurencji wewnątrz stada i ustalania hierarchii. Ludzie tymczasem zdają się być nastawieni mniej konkurencyjnie, a bardziej na współpracę. Badania Briana Hare’a i Micheala Tomasello zdają się potwierdzać tę hipotezę. W serii eksperymentów, szympansom dawano podobne zadania poznawcze, gdzie np. musiały rozróżnić obszary, gdzie ukryto jedzenie. Jednakże w połowie tych zadań szympansy musiały współpracować, zaś w drugiej – rywalizowały ze sobą. Małpy wypadły znacznie lepiej w zadaniach, gdzie musiały rywalizować.

Wygląda na to, że nie ma się co martwić, że czeka nas przyszłość z Planety Małp, gdyż to nie wąska, egoistyczna racjonalność doprowadziła nas do sukcesu ewolucyjnego, jakim niewątpliwie jest opanowanie całej planety. Jeśli szukamy czegoś wyjątkowego, jakiejś zdolności, która nas odróżnia od zwierząt, to prawdopodobnie jest nią kooperacja na dużą skalę.

Miłosz Ślepowroński
Skip to content