Liga Mistrzów czy gwiazdy śpiewające podczas tańca na łyżwach?
Gdy programy rozrywkowe z udziałem tańczących lub śpiewających celebrytów emitowane są w porze transmisji sportowych, przed niejednym telewizorem musi dochodzić do konfliktu. „Co mężczyźni widzą w futbolu?!” – zastanawiają się panie. „Co może być ciekawego w oglądaniu tańca?!” – załamują ręce panowie. Te pytania wcale nie muszą pozostać bez odpowiedzi. Intrygującą sugeruje neurobiologia.
W 2006 roku neurobiolog Marc Bangert z Uniwersytetu w Hamburgu wraz ze swoimi współpracownikami przeprowadzili następujący eksperyment. Zebrali dwie grupy ochotników: pierwsza nigdy w życiu nie grała na pianinie, drugą stanowili zapaleni pianiści. Każdy uczestnik eksperymentu został podpięty do aparatury śledzącej aktywność mózgu, a na uszy nakładał słuchawki, które odtwarzały nagranie koncertu pianisty.
Pomiędzy obiema grupami naukowcy zaobserwowali wyraźne różnice. Jednym z rejonów mózgu, który aktywował się u pianistów podczas słuchania koncertu, była tzw. kora przedmotoryczna, odpowiedzialna za wykonywanie skomplikowanych, precyzyjnych ruchów – takich jak podczas gry na pianinie. W grupie, która z pianinem nie miała wcześniej większego kontaktu, urządzenie do neuroobrazowania nie wskazywało zwiększonej aktywności kory przedmotorycznej.
Patrz i przeżywaj
Jak wyjaśnia opisujący całą historię w popularnonaukowym bestselerze The Empathic Brain („Mózg empatyczny”) Christian Keysers, aktywni pianiści zmienili sposób, w jaki sami słyszą dźwięki pianina. Percepcja tych dźwięków odbywała się nie tylko poprzez system słuchowy, ale również poprzez symulację ruchów palców, którymi sami grają.
Ten eksperyment nie odpowiadał jeszcze na pytanie, czy to częste granie na pianinie sprawiło, że w czasie eksperymentu włączała się kora przedmotoryczna, czy raczej fakt, że miłośnicy gry na pianinie sami często słuchają dźwięków tego instrumentu. Jeszcze w tym samym roku kwestię tę postanowił rozstrzygnąć zespół z University College London, kierowany przez hiszpańską neurobiolog Beatriz Calvo-Merino. Tym razem zwrócono się do tancerzy baletu.
Niektóre ruchy wykonywane przez mężczyzn i kobiety w balecie są specyficzne dla danej płci, a wszyscy tancerze i tancerki często trenują razem, dlatego są bardzo dobrze zaznajomieni nawet z ruchami typowymi dla płci przeciwnej. Naukowcy prześledzili pracę mózgów tancerzy i tancerek, którym pokazywano nagrania różnych ruchów. Okazało się, że u panów odpowiedzialne za wykonywanie tych ruchów obszary kory mózgowej były znacznie bardziej aktywne, gdy oglądali oni nagrania ruchów specyficznych dla mężczyzn, niż gdy prezentowano im tańczących kobiet. U tancerek występowała analogiczna zależność – większe pobudzenie neuronów ruchowych wywoływało nagranie ruchów typowych dla kobiet.
Poznanie przez symulowanie działania
Neurony, które aktywowały się podczas opisywanych eksperymentów, należą do grupy neuronów lustrzanych. Są to specyficzne komórki, które stanowią pomost pomiędzy percepcją – postrzeganiem, np. jakiegoś działania – a akcją – wykonywaniem tego działania samemu.
Okoliczności odkrycia neuronów lustrzanych oraz ich specyfikę opisywałem w innym artykule, zwracałem również uwagę, że prawdopodobnie w nich należy szukać fundamentu zdolności językowych.
W przeszłości sądzono, że poznanie i działanie są całkowicie niezależnymi aspektami umysłu. Wykonanie jakiejś czynności samemu – ruch ręką, odbicie piłki nogą, gra na pianinie – miało nie mieć większego wpływu na to, w jaki sposób postrzegamy i rozumiemy, że ktoś inny rusza ręką, kopie piłkę czy gra na pianinie. Neurony lustrzane zmieniły perspektywę, zakopując przepaść, jaką wielu psychologów i filozofów oddzielało percepcję od działania.
Messi w telewizorze, Messi przed telewizorem
Dlatego jeżeli sami wcześniej graliśmy w piłkę, to nawet tylko oglądając futbol, do pewnego stopnia czujemy się tak, jakbyśmy to my grali w piłkę. Nasz mózg przeprowadza symulację, jakbyśmy to właśnie my mieli minąć bramkarza błyskotliwym zwodem i posłać piłkę do siatki. Dzięki transmisjom telewizyjny i neuronom lustrzanym każdy z nas może poczuć się trochę jak Leo Messi.
Aktywność neuronów lustrzanych jest tym silniejsza, im częściej sami wykonywaliśmy dane ruchy. W piłce nożnej nie każde zagranie to strzał z przewrotki albo przerzucenie piłki piętką nad rywalem. Wiele z obserwowanych na boisku ruchów wykonujemy na co dzień, dlatego podczas oglądania futbolu niewielkie pobudzenie neuronów lustrzanych występuje u wszystkich. Jednak jeśli ktoś spędził na boisku wiele godzin, to podczas oglądania futbolu pobudzenie jego systemu lustrzanego będzie zdecydowanie silniejsze. Czasami symulacja bywa tak silna, że pobudza również układ ruchowy. Keysers, wielki miłośnik szermierki, przyznaje, że po kilku latach trenowania tego sportu często nie może powstrzymać się od uchylenia od ciosu czy wykonania bloku, nawet jeżeli jedynie pojedynek ogląda w telewizji.
Kognitywna symulacja w płacie czołowym nie musi być jedyną odpowiedzią na pytanie, co mężczyźni widzą w futbolu. Być może nie jest nawet odpowiedzią najważniejszą. Z pewnością znajdą się osoby, które przed telewizory przyciągają transmisje ze skoków narciarskich, jazdy konnej czy gimnastyki artystycznej, podczas gdy one same nigdy nie miały nart na nogach, nigdy nie wsiadły na konia i nigdy nie zrobiły porządnego przewrotu w przód.
Ale badania nad neuronami lustrzanymi dowodzą, że amatorzy futbolu w Lidze Mistrzów rzeczywiście widzą coś innego niż osoby, które nigdy nie założyły korków. Zatem, drogie panie, jeżeli naprawdę chcecie zrozumieć, co mężczyźni widzą w futbolu, najlepiej zacząć od wizyty na boisku.
Łukasz Kwiatek