Czy w XXI w. oprogramowanie zastąpi prawników?
Już wkrótce wszyscy będziemy musieli zaakceptować udział bardzo zaawansowanych algorytmów w sądownictwie. Nie znaczy to jednak, że wydawanie wyroków całkowicie oddamy w ręce maszyn.
Odpowiedź na tytułowe pytanie z co najmniej dwóch powodów jest złożona. Po pierwsze, już dysponujemy różnymi metodami informatycznymi pozwalającymi na automatyzację przetwarzania informacji – nie tylko zaawansowanym uczeniem maszynowym w zakresie przetwarzania języka naturalnego, ale również bardziej tradycyjnymi rozwiązaniami, których celem jest wyręczenie człowieka z wykonywania czynności powtarzalnych. Zatem wraz z rozwojem metod należy wyodrębniać zadania powtarzalne i je automatyzować. Interdyscyplinarny obszar branży IT wspomagający pracę prawników popularnie określa się mianem LegalTech. Po drugie, zakres prac wykonywanych przez osoby posiadające wykształcenie prawnicze (czyli prawników) jest bardzo szeroki – różny jest ich poziom skomplikowania. Są zadania, w których możliwości kognitywne i kreatywność – jak się na aktualny stan wiedzy wydaje – nie są możliwe do zastąpienia przez rozwiązania informatyczne.
Zawody prawnicze
C.B. Frey i M. A. Osborne w raporcie „The future of employment: How susceptible are jobs to computerisation?” oszacowali prawdopodobieństwo komputeryzacji dla 702 stanowisk pracy i wpływ tych zmian na rynek pracy w USA. Wśród nich można wskazać ściśle związane z branżą prawniczą legal secretaries, paralegals, lawyers, judges, judicial law clerks. Nie można wprost przetłumaczyć na język polski tych zawodów, aby nie utracić sensu wyników raportu. Dlatego podsumuję wyniki na podstawie tego jak zawody zostały opisane przez autorów z Uniwersytetu w Oksfordzie. Otóż z bardzo wysokim prawdopodobieństwem (94-98%) w niedalekiej przyszłości pracę stracą osoby, które wykonują obowiązki biurowe (sekretarskie), które wymagają podstawowej znajomości terminologii prawniczej, procedur i dokumentów, przygotowują dokumenty prawnicze, obsługują korespondencję, taką jak wezwania do sądu, pozwy, skargi, zażalenia, wnioski, a także współtworzą kwerendy prawnicze. Ponadto takim ryzykiem objęte są stanowiska, których obowiązki ograniczają się do asystowania prawnikom przy weryfikowaniu faktów, przygotowywania pism procesowych, pozwów, wyszukiwania precedensów relewantnych dla konkretnej sprawy, prowadzenia kwerend na potrzeby postępowań sądowych, formułowania obrony czy inicjowania postępowań. Zupełnie odmienna jest prognoza w przypadku zawodów, które w rozumieniu potocznym wprost kojarzą się z zawodem prawnika – radcami prawnymi czy adwokatami. W zakresie ich kompetencji pozostaje reprezentowanie klientów w postępowaniach karnych i cywilnych, a także w innych czynnościach o charakterze prawnym, sporządzanie pism procesowych, zarządzanie i doradzanie klientom w przeprowadzanych przez nich transakcjach. Mogą specjalizować się w konkretnych obszarach prawa lub prowadzić szeroką praktykę obejmującą wiele takich obszarów. Prawdopodobieństwo, że wykonujący tego typu prace zostaną zastąpieni przez oprogramowanie, oszacowano na 4%. Szczególnie interesujące jest natomiast, że według prognoz praca sędziów i ich asystentów z prawdopodobieństwem ok. 40% będzie wykonywana w najbliższych latach za pomocą oprogramowania. Chodzi zatem o wspomaganie decyzji w zakresie obowiązków, które polegają na rozstrzyganiu – wymierzaniu sprawiedliwości w sprawach karnych, cywilnych i administracyjnych.
Na podstawie prognoz zaprezentowanych powyżej możemy zorientować się, że w zakresie obowiązków w szeroko rozumianych zawodach prawniczych są zadania, które można wykonywać przy użyciu maszyn. Czy ich udział jest konieczny? Biorąc pod uwagę opóźnienia w rozstrzyganiu spraw, których w Polsce według statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości rocznie wpływa około 15 mln., konieczne jest wspomaganie w każdej postaci. W 2012 r. uwzględniono 1453 skargi na przewlekłość postępowania sądowego, a w 2017 r. już 1953 skargi. W każdym z tych wyroków przyznano rekompensatę finansową w wysokości od 2 do 20 tys. zł. Zatem jeśli możliwe byłoby zredukowanie czasu trwania postępowania sądowego, przyniosłoby to realne korzyści zarówno dla samych obywateli, wymiaru sprawiedliwości, jak i budżetu państwa. Oczywiście zastosowanie oprogramowania w procesie orzekania rodzi wiele problemów natury filozoficznej, może również spotkać się z brakiem akceptacji ze strony społeczeństwa (w szczególności tej strony, dla której wyrok jest niekorzystny). Wydaje się jednak, że wspomaganie sędziów jest nieodzowne, i tylko kwestią czasu jest, kiedy będziemy wszyscy musieli zaakceptować udział bardzo zaawansowanego oprogramowania w sądownictwie.
Zadania dla algorytmów
Które zadania można zlecić do wykonania przez oprogramowanie? W teorii prawa prowadzone są rozważania na temat tzw. hard cases, czyli trudnych przypadków. Definicja sformułowana przez krakowskich filozofów i profesorów prawa J. Stelmacha i B. Brożka jest następująca: przypadek trudny to taki, który nie może być zinterpretowany i rozstrzygnięty przy pomocy zestandaryzowanych (algorytmicznie stosowalnych) metod. Zatem przypadek trudny to taki, którego nie można rozstrzygnąć za pomocą oprogramowania. Należy jednak zaznaczyć, że wobec spraw skomplikowanych trzeba stosować znane w informatyce metody działania np. „dziel i zwyciężaj”. Oznacza to doprowadzanie do co najmniej takich sytuacji, że ze sprawy skomplikowanej zostaną wyodrębnione wszystkie zadania, które można zautomatyzować lub rozwiązać przy użyciu oprogramowania, a poza nimi zostanie jedynie rdzeń hard case, który wymaga interwencji specjalisty.
Zakładamy zatem, że faktycznie przypadki trudne istnieją. Są jednak podejmowane próby, by ich liczbę istotnie zredukować. Dostępność coraz większej mocy obliczeniowej, wielkich zasobów danych oraz dynamiczny rozwój metod analizy danych i uczenia maszynowego skutkują tworzeniem aplikacji, których celem jest predykcja rozstrzygnięcia na podstawie poprzednich rozstrzygnięć, które posłużyły do budowy tych aplikacji.
W referacie, do którego wysłuchania zapraszamy, przedstawiony zostanie aktualny stan wiedzy w tym zakresie wraz z niezbędnym wstępem
teoretycznym.
Dawid Juszka
Publikacja sfinansowana w ramach programu Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą „DIALOG” w latach 2016-2019
Zobacz wykład autora: